W tych pierogach farsz jest bogatszy o pieczoną cebulę.
... pyszne są :)
Składniki:
Ciasto:
ok. 2 szklanek mąki
1 szklanka zimnej wody
1 jajko
2 łyżki oliwy z oliwek
Farsz:
1 kg ziemniaków
500g twarogu
4 średniej wielkości cebule
sól
pieprz czarny świeżo mielony
Cebulę kroimy w drobną kostkę i podpiekamy w piekarniku z odrobiną oliwy.
Ziemniaki obieramy, gotujemy i studzimy.
Za pomocą tłuczka bądź praski rozdrabniamy ziemniaki oraz ser.
Dodajemy przestudzoną cebulę / wraz z oliwą na której się piekła.
Wyrabiamy wszystko na jednolitą, gładką masę.
Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Z podanych wyżej składników robimy ciasto... no i lepimy pierożki.
Potem aby siup na 3 minuty do osolonej wody i możemy je serwować :D
12 komentarzy:
takich nie znam z pieczona cebula , ho ho Ivon następny farsz na pierogi zrobię wg twojego pomysłu
I bardzo ładnie lepisz pierogi wiesz?
Wow! Ja też bardzo lubię ruskie. A z pieczoną cebulą jeszcze nie jadłam:) Pozdrawiam:)
Nie jestem miłosniczką ruskich pierogów, chyba że mają właśnie taki dodatek w postaci cebulki lub skwareczek z mięsa :) Piękne te warkocze ci wyszły, mi pomimo prób zawsze się zozplatają w czasie gotowania i nie wyglądają tak impomująco.
Te pierożki wyglądają jak rzeźbione, śliczne!
dawno nie jadłam.... jutro jadę do Teściowej i już zamówiłam pierożki na obiad :) mniam!
jak Ci sie udaje taka falbanke zrobic?cudnie to wyglada!jeszce tak nie widzialam:)
do myniolinki: zazdroszcze Tesciowej,w sensie takiej,co robi pierogi;)
oj,racja,racja...nie jestes odosobniona....ruskie sa the best!!!!!!
milego weekendu!!!!
Dziewczyny dziękuję Wam za pochwały :D Niezmiernie mi miło :D
Margot wiem wiem ;) Kiedyś tą metodę podpatrzyłam u znajomej mojej mamy i od tamtej pory tylko tak je lepię.
Emocjo przy następnej pierogowej okazji zrobię fotki z instrukcja ich lepienia.
Pozdrawiam Was cieplutko Kochane !!!
Wygladaja artystycznie :)
To ja czekam na instrukcję ślicznego zlepiania pierogów, bo moje zawsze takie jakieś mało artystyczne... I pstyrknij więcej zdjęć, proszę :)
Pozdrawiam prawie wiosennie,
Marta
Zawijasz pierożki jak moja mama:) ja też juz się tego nauczyłam:)) Zaskoczyłam mnie jedna rzecz...dodajesz zimną wodę?? a ciasto wychodzi Ci miękkie?
Tak, ciasto jest mięciutkie :D
Prześlij komentarz