11 paź 2010

Nugat

Jakiś czas temu poszukiwałam przepisu na Nugat. Dzięki Ali, która mi go wskazała, odkryłam od razu ten właściwy.
To kolejny smakołyk, który w moim domu znika w mgnieniu oka. Jest na niego zbyt wielu amatorów. Także tak na dobre to ten nugat nie ma szans postać i nabrać właściwej mu konsystencji. Jestem zmuszona kroić go zaraz po zrobieniu.

Składniki:

50 dag cukru
1 szklanka wody
1 łyżka octu
20 dag łagodnego miodu
wanilia
6 białek
45 dag orzechów włoskich ( ja dałam połowę mniej )
4 wafle

Orzechy posiekać na kawałki (najlepiej na plasterki).
W garnku zagotować wodę, dodać cukier i ocet i ugotować syrop mieszając ciągle (konsystencja syropu: spuszczona z łyżki kropla syropu ma się ciągnąć jak nitka). Następnie dodać miód i gotować jeszcze trochę aż masa zgęstnieje.
W czasie jak syrop zaczyna gęstnieć, druga osoba ubija pianę z białek.
Następnie przekłada ją do garnka (nie miski!) o pojemności ponad 2 litrów.
Teraz jedna osoba gotowy syrop powoli cienkim strumieniem wlewa do piany, podczas gdy druga cały czas miksuje pianę z dolewanym wrzącym syropem.
Gdy wszystko zostanie wlane, masę w garnku postawić na parze i cały czas mieszać (my robimy to mikserem), aż masa podniesiona na mieszakach zacznie się odrywać.
Następnie dodać pokrojone orzechy i wanilię i wszystko wymieszać łyżką.
Przygotować wafle.
Z czterech wafli powstają dwa oddzielne nugaty przełożone raz masą (na jednym waflu rozsmarować połowę masy i przykryć drugim. Trzeci i czwarty wafel, to części składowe drugiego nugatu).
Oba nugaty przycisnąć deseczką i zostawić na parę godzin, aby stwardniały.
Pokroić na porcje.

22 komentarze:

aga pisze...

wyglada bardzo kuszaco...:) az chetnie zatopilam bym zeby w takim wafelku:)

Nivejka pisze...

Smaki kawowe są mi najbliższe. zaraz potem w kolejce są orzechy. I potrawy orzechopochodne:)

Edyta pisze...

Wygląda fantastycznie, więc wcale się nie dziwię, że tak szybko znika ;)
Ta biel kremu kojarzy mi się ze śniegiem i zimą :))

Amber pisze...

Mmmmmm...,brzmi pysznie.Nigdy nie robiłam.A wygląda tak smakowicie,że zjadłabym od razu dwa!

kasiac pisze...

fajnie, że przypadł Ci do gustu! U nas też znika błyskawicznie! Pozdrawiam:)

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

Ivon! Wygląda nieziemsko! Ogromnie dziękuję za ten wpis, bo to ulubiony smakołyk mojej Mamy i nareszcie mogę go zrobić sama go dla niej:) Pozdrawiam!

Ivon pisze...

Kasiac to Twój przepis :) Dziękuję za niego !!!

Kucharnio.Anno-Mario o to się Twoja Mama uciszy !!!


Miłego dnia Kochani :D

Anonimowy pisze...

Zapisałam sobie. U mnie stężeje - zamknę lodówkę na klucz. :)

wiosenka27 pisze...

O rany, muszę to zrobić:)

margot pisze...

ale u ciebie bialutki wyszedł , fakt u mnie tez to przebój jest

Kasiac za ten przepis medal powinna dostać

Ivon pisze...

O tak medal się jej należy.
Ja już go tyle razy robiłam i z tego co zauważyłam dużą rolę co do jego białości ma miód. Jak jest ten jaśniutki to właśnie wyjdzie bielusi. A jak ten ciemny to i nugat ma ciemniejszy kremowy kolor.

Unknown pisze...

bardzo, bardzo smakowicie:))

asieja pisze...

zaciekawiłaś mnie bardzo tym nugatem. i tym, że znika tak prędko..

Sugar Plum Fairy pisze...

nugat mnie ciekawi. jaką ma właściwie konsystencję? a smak? da się z czymś porównać?

Karmel-itka pisze...

jak dawno nie jadłam domowego nugatu...
nie ładnie, nie łądnie xd

andzia-35 pisze...

Nie uwierzysz Ivon, ale własnie dzisiaj sobie pomyslałam, że poszukam przepisu na nugat:))) Telepatia czy co ?; DDD

Majana pisze...

O matko i córko, oblizuję się!!!:)))

Paula pisze...

uwielbiam nugaty, szczególnie zimą :)

Anonimowy pisze...

Wspaniałości, Ivon! Zdecydowanie nie potrafiłabym mu się oprzeć.

Pozdrawiam! :)

myniolinka pisze...

oj zjadłabym kosteczkę... pysznie wygląda!

Kaczucha pisze...

moja Mama tezuwielbia nugaty.Ale nie tylko dlatego zapisałam go jako obowiązkowy do zrobienia:)

Kamelia pisze...

No jak dla mnie to strzał w dziesiątke bo od jakiegoś czasu poszukuje ciekawego przepisu na masę do wafli :-)