To kolejny smakołyk, który w moim domu znika w mgnieniu oka. Jest na niego zbyt wielu amatorów. Także tak na dobre to ten nugat nie ma szans postać i nabrać właściwej mu konsystencji. Jestem zmuszona kroić go zaraz po zrobieniu.
Składniki:
50 dag cukru
1 szklanka wody
1 łyżka octu
20 dag łagodnego miodu
wanilia
6 białek
45 dag orzechów włoskich ( ja dałam połowę mniej )
4 wafle
Orzechy posiekać na kawałki (najlepiej na plasterki).
W garnku zagotować wodę, dodać cukier i ocet i ugotować syrop mieszając ciągle (konsystencja syropu: spuszczona z łyżki kropla syropu ma się ciągnąć jak nitka). Następnie dodać miód i gotować jeszcze trochę aż masa zgęstnieje.
W czasie jak syrop zaczyna gęstnieć, druga osoba ubija pianę z białek.
Następnie przekłada ją do garnka (nie miski!) o pojemności ponad 2 litrów.
Teraz jedna osoba gotowy syrop powoli cienkim strumieniem wlewa do piany, podczas gdy druga cały czas miksuje pianę z dolewanym wrzącym syropem.
Gdy wszystko zostanie wlane, masę w garnku postawić na parze i cały czas mieszać (my robimy to mikserem), aż masa podniesiona na mieszakach zacznie się odrywać.
Następnie dodać pokrojone orzechy i wanilię i wszystko wymieszać łyżką.
Przygotować wafle.
Z czterech wafli powstają dwa oddzielne nugaty przełożone raz masą (na jednym waflu rozsmarować połowę masy i przykryć drugim. Trzeci i czwarty wafel, to części składowe drugiego nugatu).
Oba nugaty przycisnąć deseczką i zostawić na parę godzin, aby stwardniały.
Pokroić na porcje.
22 komentarze:
wyglada bardzo kuszaco...:) az chetnie zatopilam bym zeby w takim wafelku:)
Smaki kawowe są mi najbliższe. zaraz potem w kolejce są orzechy. I potrawy orzechopochodne:)
Wygląda fantastycznie, więc wcale się nie dziwię, że tak szybko znika ;)
Ta biel kremu kojarzy mi się ze śniegiem i zimą :))
Mmmmmm...,brzmi pysznie.Nigdy nie robiłam.A wygląda tak smakowicie,że zjadłabym od razu dwa!
fajnie, że przypadł Ci do gustu! U nas też znika błyskawicznie! Pozdrawiam:)
Ivon! Wygląda nieziemsko! Ogromnie dziękuję za ten wpis, bo to ulubiony smakołyk mojej Mamy i nareszcie mogę go zrobić sama go dla niej:) Pozdrawiam!
Kasiac to Twój przepis :) Dziękuję za niego !!!
Kucharnio.Anno-Mario o to się Twoja Mama uciszy !!!
Miłego dnia Kochani :D
Zapisałam sobie. U mnie stężeje - zamknę lodówkę na klucz. :)
O rany, muszę to zrobić:)
ale u ciebie bialutki wyszedł , fakt u mnie tez to przebój jest
Kasiac za ten przepis medal powinna dostać
O tak medal się jej należy.
Ja już go tyle razy robiłam i z tego co zauważyłam dużą rolę co do jego białości ma miód. Jak jest ten jaśniutki to właśnie wyjdzie bielusi. A jak ten ciemny to i nugat ma ciemniejszy kremowy kolor.
bardzo, bardzo smakowicie:))
zaciekawiłaś mnie bardzo tym nugatem. i tym, że znika tak prędko..
nugat mnie ciekawi. jaką ma właściwie konsystencję? a smak? da się z czymś porównać?
jak dawno nie jadłam domowego nugatu...
nie ładnie, nie łądnie xd
Nie uwierzysz Ivon, ale własnie dzisiaj sobie pomyslałam, że poszukam przepisu na nugat:))) Telepatia czy co ?; DDD
O matko i córko, oblizuję się!!!:)))
uwielbiam nugaty, szczególnie zimą :)
Wspaniałości, Ivon! Zdecydowanie nie potrafiłabym mu się oprzeć.
Pozdrawiam! :)
oj zjadłabym kosteczkę... pysznie wygląda!
moja Mama tezuwielbia nugaty.Ale nie tylko dlatego zapisałam go jako obowiązkowy do zrobienia:)
No jak dla mnie to strzał w dziesiątke bo od jakiegoś czasu poszukuje ciekawego przepisu na masę do wafli :-)
Prześlij komentarz