Bułeczki te są tak aromatyczne, tak smaczne... a to za sprawą mieszanki serów oraz dodatku czosnku wraz z oregano. Kapitalny ich smak sprawia, iż chce się często wracać do tego smaku.
Składniki:
Ciasto:
2 dkg świeżych drożdży
2 dkg świeżych drożdży
1 szklanka ciepłego mleka
5 łyżek oleju
4 łyżki gęstego jogurtu
1 żółtko
łyżka cukru
szczypta soli
szczypta soli
około 3 szklanek mąki
białko do posmarowania bułeczek
mak lub czarnuszka do posypania bułeczek
białko do posmarowania bułeczek
mak lub czarnuszka do posypania bułeczek
Farsz:
15 dkg sera mozzarella
25 dkg sera feta
5 dkg sera gorgonzola
2 ząbki czosnku
odrobina suszonego oregano
pieprz czarny mielony
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku.
Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy na gładkie, lśniące ciasto.
Ważne by ciasto zostało napowietrzone więc ostatnim etapem ugniatania ciasta jest uderzanie nim o stolnicę (uderzam ok. 15 razy)
Odstawiamy je do wyrośnięcia... ma podwoić objętość.
Ciasto rwiemy na małe części i rozwałkowujemy je formując wedle upodobania, dając w środek farsz serowy.
Bułeczki smarujemy białkiem.
Posypujemy makiem bądź czarnuszką.
Pieczemy przez 15-20 minut w temperaturze 180 °C
Podajemy póki są gorące.
Wybornie smakują z kefirem.
odrobina suszonego oregano
pieprz czarny mielony
Ser mozzarella trzemy na tartce.
Ser gorgonzola oraz feta ugniatamy widelcem.
Czosnek przeciskamy przez praskę.
Dodajemy oregano oraz pieprz czarny, świeżo mielony.
Dodajemy oregano oraz pieprz czarny, świeżo mielony.
Drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku.
Dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy na gładkie, lśniące ciasto.
Ważne by ciasto zostało napowietrzone więc ostatnim etapem ugniatania ciasta jest uderzanie nim o stolnicę (uderzam ok. 15 razy)
Odstawiamy je do wyrośnięcia... ma podwoić objętość.
Ciasto rwiemy na małe części i rozwałkowujemy je formując wedle upodobania, dając w środek farsz serowy.
Bułeczki smarujemy białkiem.
Posypujemy makiem bądź czarnuszką.
Pieczemy przez 15-20 minut w temperaturze 180 °C
Podajemy póki są gorące.
Wybornie smakują z kefirem.
2 komentarze:
O Jessu, Iwonko, tu już wymiękłam z zazdrości! Resztę potraw zaległych na Twym przepysznym blogu zostawiam sobie na jutro! Pa pa :-)
Ach wspaniałe! pachną aż przez ekran... A ta mąka to zwykła pszenna?
Prześlij komentarz